Ciemnia

czyli o blogu wszystko, byle nie na temat


tytuł: "Butterfly Circus" (pol. "Cyrk Motyli") pochodzi od krótkometrażowego filmu Joshua Weigel'a wyprodukowanego w 2009 roku. Był on bowiem moją inspiracją dla tej historii. 

belka: "Na początku wydaje nam się, że jesteśmy nieśmiertelni" ~` Éric-Emmanuel Schmitt " Oskar i Pani Róża". 
Czy jest jakikolwiek sens, uzasadniać czemu właśnie te słowa? Trafiły w samo sedno tego wszystkiego, co zmusza mnie do przelewania wszystkich uczuć na papier zamiast wyrażania ich po ludzku.Chcę wierzyć w nieśmiertelność. Swoją, innych ludzi. Tylko czy jeszcze potrafię?

nagłówek: "Motyle są nieśmiertelne, aż do wschodu słońca" jest zdaniem, którego znaczenia nie do końca umiem wytłumaczyć. I nic więcej o nim nie powiem, może poza tym, że to jedno zdanie, zostało kiedyś wypowiedziane przeze mnie, na długo przed tym, gdy po raz pierwszy sięgnęłam po długopis. I utknęło mi w głowie. 

data rozpoczęcia: 13.07.2013r i niech te 13 przyniosą szczęście

Cyrk Motyli: Czy można w cokolwiek wierzyć, gdy jest się pozbawionym samego siebie? Czy można mieć nadzieje, gdy przeżyło się tragedię? Czy można spełniać marzenia, gdy porzuciło się je dla wyższego dobra? Czy można być sobą, gdy odeszła jedyna osoba, która chciała tą prawdziwą osobę znać i widzieć? Ona nie chce znać odpowiedzi na te pytania, On tak bardzo ich szuka, nim będzie za późno. A przeznaczenie, tak bardzo przez obydwoje znienawidzone, stara się sprawić, żeby role się odwróciły. Stawia Ich sobie nawzajem na drodze zdecydowanie zbyt często, i w nie takich sytuacjach, jak by chcieli. Chociaż żadne z nich, w owo przeznaczenie nie wierzy. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz